niedziela, 29 czerwca 2008

Wynalezienie aparatu słuchowego

Najwcześniejszym sposobem na poprawę słyszenia było przyłożenie do ucha zwiniętej w trąbkę dłoni - dźwięki stają się wtedy silniejsze o około 5-10 dB. Pierwsze trąbki słuchowe wykonywano prawdopodobnie (jak biżuterię) z dużych muszli lub zwierzęcego rogu. Poprawiało to głośność najwyżej o 10-20 bB i to niekoniecznie w najbardziej pożądanym paśmie mowy (300-3000 HZ), lecz głównie w zakresie 500-1000 Hz.

W XIX wieku zaczęto produkować trąbki bardziej masowo, wykorzystując w tym celu cynę oraz twardą gumę - niestety i to nie poprawiło jakości dźwięku. Trudno było dobrać odpowiednią trąbkę - opierało się to głownie na metodzie prób i błędów - trzeba było "obsłuchać" niejednokrotnie dziesiątki różnych "instrumentów", zanim dobrało się taki, który pomagał słyszeć najlepiej.
Przełom w poprawianiu słuchu nastąpił po wprowadzeniu elektrycznych aparatów słuchowych na początku XIX wieku. Pierwsze takie urządzenia niewiele różniły się od mechanicznych trąbek, wzmacniały jednak dźwięk już znacznie lepiej - w szerszym zakresie (500-1800 kH), oraz były głośniejsze o 40-50 dB.
27 kwietnia 1880 roku Francis D. Clarke i M. G. Foster otrzymali patent na pierwszy aparat do wspomagania słuchu: "urządzenie pomagające głuchym słyszeć". Aparat działał, wykorzystując zjawisko słyszenia kostnego, czyli przekazywania wibracji przez kości czaszki.

Pierwszym słuchowym aparatem na sprzedaż był jednak dopiero Akustykon opatentowany 15 listopada 1901 roku.
Jego twórcą był Miller Reese Hutchinson z Nowego Jorku, a wyprodukowała go rok później świeżo założona firma Hutchinson Acoustic Co. Składał się z dużej obudowy do baterii - wielkości przenośnego radia - i ze słuchawki przypominającej telefoniczną, którą trzymało się przy uchu. Jedną z pierwszych użytkowniczek była królowa Aleksandra, od dzieciństwa cierpiąca na częściową głuchotę. W dowód uznania obdarzyła 26 letniego wynalazcę medalem. W sumie Hutchinson otrzymał 90 patentów, w tym na samochodowy klakson.
Jednym z konstruktorów aparatów słuchowych był również G. Marconi, który zbudował Otophone - ciężkie, ważące ponad 7 kilogramów urządzenie, które wprowadzono na rynek w 1923 roku.
Pierwszym przenośnym elektrycznym aparatem słuchowym był Amplivox, ważący ponad kilogram, sprzedany przez A. Edwina Stevensa z Londynu w październiku 1935 roku.
Pierwszy tranzystorowy aparat słuchowy był wyprodukowany w Sonotone Corp. of Elmsford w stanie Nowy Jork a sprzedany został 29 grudnia 1952 roku. To pozwoliło przełożyć aparat słuchowy z walizki do kieszeni.
Jednak prawdziwa rewolucja nastąpiła dopiero w latach 90-tych XX wieku, kiedy do użytku weszły przetworniki cyfrowe. Dopiero wtedy udało się wzmocnić tylko te dźwięki, które dla użytkownika są naprawdę istotne.
Pierwszy cyfrowy aparat słuchowy pojawił się w roku 1996. Trzy lata później do sprzedaży trafił pierwszy aparat - mikrokomputer - wielkości ziarnka fasoli, wyposażony przez firmę GN Danavox Inc. w cały hardware i software pozwalający na precyzyjne sterowanie dźwiękiem. Teraz aparat sam "dostraja" się do aktualnej sytuacji - automatycznie rozpoznaje, które dźwięki są mową i potrafi zawęzić lub rozszerzyć kąt słyszenia tak, by odbierać tylko to, co istotne, wytłumiając jednocześnie szum tła.

środa, 23 kwietnia 2008

Aparaty słuchowe serii m

m jest luksusowym aparatem słuchowym dla ceniących sobie wolność aktywnych indywidualistów, którzy mogą sami zdecydować, czy chcą go ukrywać, czy też dumnie pokazać światu. Miniaturowe aparaty m oferują nie tylko innowacyjną technologię Zintegrowanej Obróbki Dźwięku znaną już z serii Inteo, AIKIA i Flash, ale znacznie więcej:

m oznacza mini
Praktycznie niewidoczne aparaty zauszne
Rozwiązanie z cienkim wężykiem èlan
Bateria w rozmiarze 10 i system EcoTech II

m oznacza modny
Nowoczesny, designerski wygląd
Szeroki wybór kolorów obudów
Eleganckie opakowania

m oznacza możliwość modyfikacji
Wybór konfiguracji akustycznej Widex Flex-it
Szeroki zakres dopasowania
Dostosowanie do preferencji użytkownika

Seria m zaskakuje nie tylko wyjątkowym, miniaturowym design’em, szerokim wyborem rozwiązań otoplastycznych, lecz także niezwykłą trwałością i niskimi kosztami eksploatacji. Powłoka Nano pokrywająca wnętrze komory baterii chroni delikatną automatykę aparatu przed zawilgoceniem i zabrudzeniem, a funkcja EcoTech II dba o długie życie baterii.
Idealne dopasowanie do profilu potrzeb i preferencji użytkownika, a także zróżnicowanie cenowe wewnątrz serii umożliwia wybór spośród trzech modeli serii m: Inteo-m,
AIKIA-m oraz Flash-m.

Najmniejszy zauszny aparat słuchowy na świecie

PA-115 to najmniejszy zauszny aparat słuchowy na świecie – jego wielkość to zaledwie 22mm. Stworzony w oparciu o uznaną platformę Zintegrowanej Obróbki Dźwięku, aparat PA-115 łączy technologiczne zaawansowanie z niezwykle wyrafinowanym i komfortowym rozwiązaniem „słuchawka w przewodzie słuchowym” (RIC).

Główne cechy rozwiązania RIC:
• Pasmo przenoszenia 10 kHz
• System Stable Sound Delivery
• System Sound Harmony
• Elastyczne dopasowanie typu flex/otwarte
• Końcówki standardowe lub wykonane na miarę
• Gama 24 kombinacji kolorów obudowy
• Wymienna pokrywa mikrofonów

Zintegrowana Obróbka Dźwięku:
• 15 kanałów
• Lokalizator wysokiej rozdzielczości
• Wielokierunkowa adaptacyjna eliminacja sprzężeń z systemem SuperGain Max
• Uwydatnianie Mowy
• Rozszerzony Dynamiczny Zakres Kompresji
• Rozszerzenie słyszalności

Analiza dźwięku w 15 kanałach:
• Katalog Dźwięków
• Przestrzenne monitorowanie dźwięku
• Przestrzenne monitorowanie sprzężeń
• Monitorowanie współczynnika S/N
• Monitorowanie mowy i hałasu

Optymalizator systemu:
• Monitorowanie baterii
• Eco Tech II
• Wielopunktowa synchronizacja mikrofonów

http://www.widex.com.pl/?a=cms.view&id=2&d=79&PHPSESSID=c6db24578a4850b3e0bd6679d2574a27

wtorek, 25 marca 2008

Słuch w liczbach

Pomimo różnych metod badawczych i istniejącego ryzyka błędu naukowcy starają się w liczbach przedstawić dane dotyczące słuchu. Pokazane poniżej zestawienie ma swoje rozwinięcia w kolejnych działach menu, jednak uważamy, że taka kompilacja może Was zachęcić do poznania różnych aspektów życia związanych z narządem słuchu. I skłonić do myślenia.
  • ponad 500 milionów ludzi na całym świecie niedosłyszy
  • ponad 80 milionów Europejczyków cierpi z powodu utraty słuchu.
  • około 450 milionów Europejczyków (65% całej populacji) jest narażonym na hałas rzędu 55dB, co może przyczynić się do pojawienia się uczucia niepokoju oraz wystąpienia zakłóceń związanych ze snem
  • 117 milionów (17% populacji) jest narażonych na hałas rzędu 65dB, co może wpływać negatywnie na ich psychiczne, jak i fizyczne samopoczucie
  • 9,7 milionów (1.4%) żyje na co dzień w hałasie przekraczającym poziom 75dB, co jest uznawane za niemożliwe do zaakceptowania przez Europejską Komisję Środowiskową (European Environment Agency).
  • niektóre rodzaje pistoletów na baterie dla dzieci potrafią wywołać hałas rzędu 110 do 135dB, co odpowiada hałasowi wytworzonemu przez dużą ciężarówkę bądź hałasowi mierzonemu podczas koncertu rockowego lub startowania samolotu.
  • trwały hałas pochodzący z zabawek mechanicznych (pozytywek lub robotów) jest rzędu 85-95 dB. Zauważmy, że w wielu miejscach pracy pracownicy są zobowiązani do noszenia odpowiednich ochraniaczy na uszy w sytuacji, gdy poziom hałasu przekroczy 85dB. Czy warto więc kupić dziecku taką zabawkę?
  • w trakcie ulicznych badań przeprowadzonych wśród użytkowników mp3 w Sydney i Melbourne okazało się, że 25% uczestników badania słuchało muzyki na tyle głośno, że mogło to grozić uszkodzeniem słuchu. Średni poziom głośności wynosił aż 79,8dB.
  • nauczyciele cierpią w wyniku istniejącego wokół hałasu. Dotyczy to prawie 70% nauczycieli uczących w klasach oraz 80% nauczycieli i doradców nauczania początkowego i opiekujących się zajęciami pozaszkolnymi.
  • na pokazie filmu „Harry Potter i Komnata Tajemnic” poziom emitowanego dźwięku wynosił średnio 74dB. Najwyższe natężenie zanotowano w momencie walki z wężem – 93dB.
  • „Władca Pierścieni – Dwie Wieże” był jeszcze głośniejszy – 78dB, a najgłośniejszy moment filmu osiągnął 95dB. Film trwał ponad 3 godziny, a przez 29% czasu poziom dźwięku wynosił ponad 80dB.
  • w czasie ulicznych godzin szczytu notuje się średni hałas rzędu 70-78dB - może być denerwujący, nie stanowi zagrożenia, pod warunkiem, ze nie przebywasz pod jego wpływem przez długi czas. Nikt nie powinien jednak być narażony na hałas rzędu 110dB dłużej niż 1 minutę i 29 sekund podczas jednego dnia.
  • szacuje, że do 2025 roku więcej niż 900 milionów ludzi na całym świecie będzie cierpieć powodu utraty słuchu większej niż 25dB.
http://www.slyszymy.pl/page.php?id=15&page=1

sobota, 23 lutego 2008

MP3 i upośledzenie słuchu

Czy to prawda, że od odtwarzacza MP3 można ogłuchnąć? Podobno najgorsze jest stosowanie słuchawek dousznych. Jak to naprawdę jest z tymi odtwarzaczami i słuchawkami?
Łukasz

Lekarz radzi:

Głuchota być może nie, ale upośledzenie (czasami trwałe) słuchu na pewno może zagrozić fanatykom takich urządzeń. Specjaliści biją na alarm, ponieważ muzyki z odtwarzaczy MP3 słucha się długo i jest ona bardzo głośna. Paradoksalnie sprawiła to dobra jakość odtwarzanego dźwięku, bo w walkmanach maksymalne przekręcenie gałki powodowało, że takiej muzyki (bardzo zniekształconej) nie dało się słuchać. Tutaj jest inaczej - nawet bardzo głośny dźwięk nie traci na jakości. Najbardziej niebezpieczne jest jednak to, że uszkodzenie słuchu następuje powoli w ciągu kilku lat, dlatego może nie być odczuwalne przez użytkownika tych urządzeń.
Upośledzenie słuchu w wyniku hałasu jest zwykle przejściowe. Jednak wyjątkowo silny hałas (np. wystrzał z broni palnej) albo hałas nawet słabszy, ale trwający bardzo długo może nasz słuch uszkodzić na zawsze. Dotyczy to głównie dźwięków o głośności powyżej 90 decybeli. Większość odtwarzaczy MP3 potrafi wygenerować nawet do 120 decybeli. Wtedy taki malutki aparacik jest głośniejszy niż kosiarka spalinowa.
Powinien Pan dbać o słuch, ale jednocześnie wcale nie trzeba rezygnować z ulubionej muzyki. Głośność należy ustawić w ten sposób, aby możliwa była prowadzona ze słuchawkami na uszach (lub w uszach) rozmowa. Nigdy nie należy przekraczać 60% maksymalnej wartości tej głośności (na skali obrotowej).
Pomóc mogą także pośrednie wskaźniki: jeśli podnosi Pan głos, mając słuchawki na uszach (bo wydaje się wtedy, że jest to właściwe natężenie) lub jeśli inni słyszą muzykę dobiegającą z Pańskich słuchawek, to znak, że należy zmniejszyć głośność.
Słuchawki douszne (wkładane do ucha) zwiększają poziom głośności o 7-9 decybeli, dlatego ich nauszny typ wydaje się nieco (ale tylko nieco) bezpieczniejszy.

porad udziela lekarz rodzinny Marcin Pustkowski

http://www.medigo.pl/artykul/1144_MP3_i_uposledzenie_sluchu.html

piątek, 11 stycznia 2008

Palenie oznacza problemy ze słuchem

Naukowcy z Yale University zauważyli, że jeśli nastolatek pali lub jego matka paliła, będąc w ciąży, zwiększa to ryzyko wystąpienia zaburzeń słyszenia. Podczas badań 67 osób w wieku od 13 do 18 lat okazało się, że w rozpraszającym, np. hałaśliwym, otoczeniu te z nich, które na co dzień stykają się z dymem nikotynowym, mają trudności ze skoncentrowaniem się i zrozumieniem mowy (New Scientist).

Tego typu oddziaływania wpłynęły na istotę białą, która odpowiada za przekazywanie sygnałów. Po wykonaniu badań obrazowych wyszło na jaw, że nastolatki, które palą lub których matki paliły w ciąży, częściej mają więcej istoty białej. Wcześniejsze studia unaoczniły, że nadmiar istoty białej u dziecka oznacza zaburzenia w przewodzeniu i interpretacji bodźców słuchowych. Dzieje się tak, ponieważ substancja biała nie synchronizuje się z resztą mózgu.

Według neurologów, nadmiar istoty białej to wynik stymulowania acetylocholiny przez nikotynę.

Wyniki obrazowania potwierdziły się podczas dalszych badań. Zastosowano test rozumienia mowy w szumie, wolontariusze mieli też powiedzieć, jakie słowo usłyszeli, gdy rozpraszano ich za pomocą bodźców wzrokowych.

Chłopcy wystawieni na działanie dymu rozpoznawali prawidłowo 77, a niestykający się z nim 85% słów. U dziewczynek odsetek ten wynosił, odpowiednio, 84 i 90%.

Leslie Jacobsen, szefowa zespołu badawczego, podkreśla, że jeśli kłopoty ze słyszeniem będą współwystępować z zaburzeniami zachowania, może to wpłynąć na niepowodzenia szkolne.

Anna Błońska
źródło: BBC

Zródło: http://kopalniawiedzy.pl


wtorek, 18 grudnia 2007

Audiometr

urządzenie akustyczne służące do dokładnej diagnostyki zaburzeń organicznych narządu słuchu.

Podstawowym elementem audiometru jest generator akustyczny. Odbieranie tonów przez badanego odbywa się w drodze przewodnictwa kostnego lub powietrznego. Regulator natężenia dźwięku wyskalowany jest w decybelach. W czasie badania pacjent sygnalizuje odczuwanie dźwięków o odpowiednim zakresie.

Obecnie w badaniach przesiewowych słuchu stosuje się trzy nieinwazyjne metody:

* Rejestracji otoemisji akustycznej wywołanej trzaskiem (TEOAE - Transiently Evoked Otoacoustic Emission)- bada zdolność ucha środkowego do rejestracji sygnałów akustycznych. Opiera się na pomiarze echa wywołanego przez kostkę młoteczka stukającą o kowadełko
* Pomiaru słuchowych potencjałów wywołanych pnia mózgu (ABR- Auditory Brainstem Response) - bada czy sygnał akustyczny został przesłany do mózgu. Opiera się na pomiarze zmian aktywności mózgu będącej reakcją na przesłany do niego sygnał akustyczny.
* Audiometrii tonalnej

Aby zwiększyć dokładność pomiarów, i zmniejszyć liczbę fałszywych wskazań łączy się metody TEOAE oraz ABR, lub stosuje się wszystkie trzy metody.

Polskim wkładem w diagnostykę słuchu jest seria audiometrów Kuba Mikro, powstała przy współpracy Instytutu Systemów Sterowania oraz Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu